Zmiany w regulaminie przewozów wejdą w życie już 8 kwietnia. Osoby, które zapomną o swoim bagażu, mogą za roztargnienie zapłacić nawet 500 złotych. Radni, wprowadzając nowe zapisy, wychodzą naprzeciw gigantycznym problemom wynikającym z porzuceń bagażu. W zeszłym roku aż 143 razy konieczne było wstrzymywanie ruchu metra z tego powodu. W tym już 28 razy. Za każdym razem MZA muszą uruchamiać autobusy zastępcze. Porzucony bagaż odnajdowano też w autobusach (22 razy w zeszłym roku) oraz tramwajach (28 razy).

Radni zajęli się uregulowaniem innych kwestii, które są poważnym problemem dla stołecznych przewoźników.

Niedozwolone będzie wyrzucanie lub wrzucanie przedmiotów z lub do pojazdu bądź na torowisko. To efekt jednego ze zdarzeń, gdy pasażer wyrzucił przez okno pociągu metra niezidentyfikowany przedmiot, co doprowadziło do długiej przerwy w ruchu.

Nie będzie można też wchodzić na dachy pojazdów, zderzaki lub inne elementy konstrukcyjne pojazdów, a także do kabin sterowniczych pojazdów.

Zabronione będzie nadal korzystanie w pojazdach WTP z łyżworolek, wrotek, deskorolek, rowerów, wózków rowerowych, hulajnóg lub innego sprzętu sportowego. Przepis ten rozszerzony został o urządzenia transportu osobistego i urządzenia wspomagające ruch, o których jest mowa w ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (np. czyli m.in. hoveboardy, monocykle czy deskorolki elektryczne).

Przewożenie tych pojazdów w środkach transportu publicznego jest możliwe – o ile nie zagrażają bezpieczeństwu podróżnych.

Doprecyzowane zostały też przepisy zakazujące przekraczania linii bezpieczeństwa poprzedzonej pasem z wypustkami na peronach i przystankach – przed wjazdem, w trakcie wjazdu lub odjazdu pojazdu WTP. Nie będzie można również wchodzić na torowisko, do tunelu lub pomieszczeń technicznych i obszarów o ograniczonym dostępie na stacjach metra oraz na zadaszenia wejść do stacji metra bądź na wiaty przystankowe.